
Inwestowanie jest dość specyficzną dziedziną naszego życia. Można by rzecz, że to takie krzywe zwierciadło – co w rzeczywistości jest czarne, w świecie inwestycyjnym wydaje się białe. Co jest małe, inwestorowi jawić się będzie jako duże. Bardzo ciekawe wnioski można wysnuć z własnego zachowania jeżeli spojrzymy na siebie jako na inwestora i na siebie jako osobę zajmującą się czymkolwiek innym.

Żyjemy w ciekawych czasach. Z jednej strony ludzie (głównie w krajach zachodu) żądają coraz większych zabezpieczeń socjalnych – płatnych i coraz dłuższych urlopów, wyższych pensji, płatnego chorobowego, cyklicznych przerw na podładowanie akumulatorów (np. w Szwecji jest możliwość wzięcia półrocznego, bezpłatnego urlopu), krótszego dnia pracy i zapewnienia benefitów w biurze. Z drugiej te same osoby bez najmniejszego problemu pracują w warunkach, którym bliżej do obozu pracy niż warunkom o których pisałem chwilę wcześniej. Co więcej okazuje się, że te fatalne warunki zaczynają być postrzegane jako preferowana ścieżka kariery.
Opinie i Komentarze