JAK TO ZROBIĆ?
Czyli kilka rad /błędów /rozwiązań, które zebrałem analizując nasze działania z ostatnich 2 lat i porównując je z mrocznymi początkami, które trwały przez pierwsze 4 lata, ale też i później do momentu, kiedy poznałem opcje i zrozumiałem model inwestycji stosowany przez Bartka.
1 Co jakiś czas jakaś prominentna osoba w internecie zabłyśnie stwierdzeniem, że ta lub inna forma analizy już nie działa. AT nie działa, albo AF nie działa. Że to mogło być skuteczne kilkadziesiąt lat temu, ale teraz mamy już zupełnie inne czasy i zupełnie inny rynek. Zazwyczaj takie stwierdzenie ma służyć podkreśleniu doświadczenia tego autora i wprawić czytelników, czy widzów w konsternację, zaciekawienie.
Otóż IMHO cały czas działa dokładnie to samo. Zarówno analiza fundamentalna, ani techniczna nie straciła na jakości, bez względu na to czy mamy rok 1970, 2018, czy 2050. Według mnie będą działały ciągle te same główne prawdy. Spodziewam się, że ani DOW, ani ELLIOTT ani FIBONACCI nawet w tym 2050 roku się w grobie nie przewróci. Przewróci się jedynie, gdy zaczniemy przykładać teorię Elliotta do wykresów 5 minutowych. Dlatego kluczowym elementem jest prawidłowe zrozumienie ich teorii oraz uproszczenie ich, tak żeby mogły służyć nam w codziennych inwestycjach. Błędy w mojej opinii biorą się głównie z braku zrozumienia sedna, tego co stoi za teorią, kreską/linią/wskaźnikiem.
Dam przykład: zastanów się, czy wiesz dlaczego zniesienie 61,8% jest ważne? Dlaczego akurat ta liczba? A jeżeli to wiesz, to dlaczego patrzysz na 61,8, a nie na np. 38,2%? Może płytsze korekty będą świadczyły o większej sile rynku? Kolejne pytanie: dlaczego rynki chodzą falami? Dlaczego trend to bardziej 5 fal, a korekcie bliżej do 3 fal na wykresie? Czy ma to jakieś odniesienie do psychologii tłumu i faktycznych zachowań ludzi? Dlaczego P/E ma być poniżej 20? Jak to jest liczone i z czego to wynika? To są ważne pytania, na które warto sobie poszukać odpowiedzi, jeśli chce się zyskać samodzielność w selekcji spółek, czy ocenie rynku.
2 Czasy jednak czasami się zmieniają. Mam na myśli to, że czasami jest rynek byka i rynek niedźwiedzia, okresy dużej i małej zmienności. Działają wtedy inne rzeczy. Mam wrażenie jednak, że sumarycznie jest pewien skończony zestaw schematów rynkowych, który jest odtwarzany co jakiś czas w różnych okresach. Nie zawsze da się przyłożyć wszystkie techniki do danego okresu, ale to nie znaczy, że one nie działają. Prawdopodobnie zadziałają znowu niebawem, ale jeszcze nie teraz.
Przykład: w bessie nie powinno się kupować spółek. I choćbyś nie wiem jak dobrą analizę wykonywał, w bessie po prostu nie powinieneś kupować spółek, bo będzie się to wiązało zapewne z szybkim spadkiem wartości aktywów. Warto poczekać, aż rynek się przesypie.
3 Warto mieć swój ulubiony zestaw technik analizy i wyboru spółek, ale warto poszukać też swojego ulubionego, idealnego rynku. I tu chodzi mi może nawet nie tyle o sam rynek, tylko to według jakiego modelu biznesowego inwestujesz? W jaki sposób i skąd właściwie mają płynąć do Ciebie pieniądze?
Ja przez wiele lat spekulowałem na akcjach z nienagannym wynikiem. Kosztowało mnie to bardzo dużo czasu i emocji. Było to opłacalne, ale w tym co wtedy robiłem nie miałbym nigdy takiego zaufania do siebie, żeby położyć na giełdzie bardziej znaczące pieniądze (zbyt duża zmienność, nieregularne dochody). Stopniowo, wraz z doświadczeniem, wydłużałem horyzont czasowy, uspokajałem swoje inwestycje. Zamieniłem rynek polski na amerykański – efekt był natychmiastowy. Następnie przyszedł czas, kiedy akcje zostały w dużym stopniu wypierane przez ETF’y – również ogromny pozytywny wpływ na moją psychikę, uspokojenie wszystkiego, więcej czasu wolnego. W momencie, kiedy zrozumiałem sedno wynikające z inwestycji opartych o cashflowy, wiedziałem, że to jest dokładnie to, czego zawsze szukałem. Niedługo po tym przyszła decyzja o sprzedaniu mieszkania, później kolejnych. Wiedziałem, że to jest coś, z czym mogę pracować dalej, prowadząc swój biznes inwestycyjny. Rachunek maklerski zamienił się z jednoosobowej działalności gospodarczej w solidną firmę, która generuje powtarzalne dochody. W biznes całkowicie skalowalny, do którego mam zaufanie i który ciężko „spieprzyć”.
Dlatego jeżeli poświęciłeś / poświęcasz mnóstwo czasu giełdzie, a ta nie przynosi ciągle oczekiwanych dochodów lub czujesz, że coś ciągle nie jest tak jak powinno, to być może jest tak, że postawiłeś swoje inwestycje na niewłaściwym fundamencie. Tylko tyle i aż tyle. Nauczyłeś się Elliotta, Fibonacciego, technik analizy fundamentalnej, ale ciągle tylko spekulujesz ceną i wierzysz, że te teorie pozwolą Ci kupić w idealnym momencie, sprzedać w idealnym momencie. To tak nie działa.
Ja nigdy nie posługiwałem się Fibo w swoich inwestycjach. Oczywiście znam teorię, ale nie przekonywała mnie ona na tyle, żeby się nią posługiwać. Jak wiele innych zresztą. Teraz gdy wykorzystuję opcje w inwestycjach, okazuje się, co jest dla mnie nawet zabawne, że nawet Fibo mi płaci i w połączeniu z innymi technikami, pomaga naprawdę dobrze zajmować pozycje przy drobnych spekulacjach.
Także to nie jest kwestia samej techniki, tylko sposobu w jaki ją wykorzystujesz. Akcje, kontrakty terminowe, forex są instrumentemi, przy których jeśli się pomylisz, musisz bezwzględnie zaakceptować stratę (a im wcześniej ją zaakceptujesz tym lepiej). Jest cena rynkowa i musisz ją zaakceptować. Nie ma możliwości znalezienia innej osoby na rynku, która Ci zapłaci więcej.
Opcje dają możliwość ponegocjowania z rynkiem. Nawet jeżeli coś pójdzie nie tak, to mam mnóstwo możliwości wymiksowania się z pozycji. Zajmuje to zazwyczaj trochę więcej czasu, ale zwykle nie zabiera pieniędzy! A nawet jak jest naprawdę trudno wyjść z pozycji bez straty i czas upływa, to ciągle pieniądze nie są zupełnie zamrożone i generują jakiś dochód. Dzieje się tak, bo naszym fundamentem są spółki, które wypłacają dywidendy. Także nie technika, a strategia robi różnicę. Pozornie nieskuteczne techniki, pozwalają zarobić dużo pieniędzy, jeśli odpowiednio zmieni się schemat działania.
Skąd bierzecie panowie dane do wykresów? Chodzi mi USA, odkąd stooq zaprzestał ich publikowania jest kłopot.
O które konkretnie wykresy chodzi? Jeżeli te ze wskaźnikami fundamentalnymi, to pochodzą z naszego skanera, a do niego z kolei dane zasysamy z yahoo, iexa, ccc list i paru innych miejsc
Dziękuję za odpowiedź. Chodziło mi o dane do amibrokera, metastocka, dzienne. Analiza techniczna bardziej 🙂
@Staner – do danych spółek z rynku USA zaczytuje dane EOD z bossa.pl, które dalej przeglądam w Amibrokerze lub odpalam serwis http://www.freestockcharts.com/platform/v1 (działa mi tylko pod Internet Explorerem). Mam nadzieję że pomogłem 😉
@Łukasz Stępień
do danych spółek z rynku USA zaczytuje dane EOD z bossa.pl, które dalej przeglądam w Amibrokerze
Mógłbym prosić o link do tych danych bo nie mogę znaleźć niestety ( gpw, forex itp jest USA nie ) 🙂
@Staner
A sorki, wprowadziłem Cię w błąd. Dane USA zaciągam za pomocą wbudowanego narzędzia do Amibrokera, czyli Amiquote (ten z kolei zaciąga z Yahoo Finance). Amiquote teraz nie jest już darmowy, kosztuje jakieś niewielkie pieniądze.
Kiedyś był czas jeszcze, że korzystałem z MLDownloader’a, ale po czasie jakość danych jakie zaciągał znacznie się pogorszyła.
Dzięki Łukasz za odpowiedź. Trochę mi podpowiedziałeś. 🙂
P.S
Bardzo fajna strona, będę zaglądał 🙂
Super analizy. Dzieki za porady – strone dodalem do ulubionych i regularnie do Was zagladam.
Dzięki @Krzysiek za dobre słowo. Zapraszamy częściej 🙂